Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli na temat walki państwa z pandemią COVID-19 jest dokumentem, którego wnioski odzwierciedlają wszystko to, co od lat wskazywali działacze Ruchu Narodowego i Konfederacji – niekompetencję, chaos oraz katastrofalne marnotrawstwo publicznych pieniędzy przez rząd Zjednoczonej Prawicy. NIK nie pozostawia złudzeń: państwo okazało się całkowicie nieprzygotowane na zagrożenie epidemiczne, a decyzje władz były skrajnie nieproporcjonalne do rzeczywistej sytuacji[5][25][35].
Raport ujawnia, że w czasie pandemii wydano ponad 271 miliardów złotych, z czego ponad 20 miliardów uznano za wydatki niegospodarne i niecelowe. To gigantyczne pieniądze, które mogły zasilić polską służbę zdrowia na lata, zbudować nowe szpitale czy dofinansować edukację – tymczasem przejadł je urzędniczy chaos, przerośnięte ego polityków oraz nieodpowiedzialne decyzje podejmowane pod dyktando interesów międzynarodowych korporacji farmaceutycznych[5][25][35].
Przykładów skandalicznego zarządzania nie brakuje. Minister zdrowia zamówił szczepionki za blisko 14 miliardów złotych, choć – jak ustaliła NIK – już istniejące kontrakty pozwalały na kilkukrotne zaszczepienie wszystkich Polaków. Zamiast racjonalnie gospodarować środkami, podpisywano kolejne umowy, nie zważając na malejące tempo szczepień i spadającą liczbę zachorowań. Efekt? Nadmiarowe zakupy szczepionek warte 8,4 miliarda złotych trafiły prosto do magazynów lub na śmietnik, przy kompletnym braku kontroli ze strony rządzących[5][25].
Organizacja narodowej kampanii szczepień okazała się kolejnym przejawem państwowej dezynwoltury. Na jej promocję wydano przeszło 115 milionów złotych, nie monitorując ani nie analizując rzeczywistej skuteczności tej akcji. Rząd PiS nie zadał sobie trudu, by sprawdzić, czy wydane środki przełożyły się na wzrost zaszczepionych – a więc i na realny poziom bezpieczeństwa Polaków[25].
W czasie pandemii państwo tworzyło też zbędne szpitale tymczasowe i kupowało urządzenia medyczne za setki milionów złotych, które nigdy nie zostały użyte. W efekcie, jak podkreśla NIK, utrzymanie pustych łóżek kosztowało Polaków więcej niż faktyczne leczenie chorych – kolejny przykład bezsensownej polityki, gdzie liczyła się medialna „walka z COVID-em”, a nie zdrowie obywatela[35].
Do najbardziej dotkliwych skutków tych błędów należało naruszanie praw i wolności obywatelskich. Rząd, kierując się ogólnymi danymi i brakiem rzetelnych analiz, notorycznie decydował o ograniczeniach wolności, zamykaniu szkół, instytucji kultury i prowadzeniu polityki twardej ręki. Raport NIK jednoznacznie pokazuje, że specustawa covidowa była niepotrzebna, bo już wcześniej polskie prawo dawało narzędzia do walki z epidemią – zabrakło jednak dobrej woli oraz profesjonalizmu osób zarządzających kryzysem[5].
Wzywamy, jako narodowcy i zwolennicy państwa racjonalnego oraz szanującego swych obywateli, do gruntownej analizy tego raportu – nie tylko pod kątem rozliczenia winnych, ale przede wszystkim z myślą o fundamentalnych reformach zarządzania kryzysowego i kontroli wydatków publicznych. Polacy zasługują na państwo odpowiedzialne, przejrzyste i odporne na doraźne polityczne interesy. Z tych wydarzeń musi wybrzmieć prosta lekcja: wolność obywateli, bezpieczeństwo zdrowotne i uczciwość w sferze finansów to wartości, których żaden rząd nie ma prawa ignorować – bez względu na okoliczności. Takie raporty jak ten NIK to dowód, że działania narodowej i wolnościowej opozycji były celne i potrzebne, a walka o transparentność państwa i prawa obywatelskie nadal trwa[5][25][35].
